Tym razem postanowiłam uszyć gąskę a właściwie jak
mówi mój syn kaczkę. Kaczka jest ulubieńcem a raczej ulubienicą mojego syna.
Może dlatego, że to nie kolejny królik lub słoń. Ubrana w bawełnianą sukienkę z filcowymi zielonymi groszkami oraz żółty kapelusz.
Inspiracji do uszycia kaczki dostarczyła mi
Basia. Jej dzieła widocznej tutaj.
Fantastycznie rozweselająca zabawka - ozdoba w jednym. Brawo:) te szyjątka mają to do siebie, że tak na etapie szycia, jak i po nim dają naprawde sporo frajdy i radości - powodzenia w każdym następnym wiosennym szyciu, może kolej na pana kaczkę? hihi ;)
OdpowiedzUsuń